Konferencja w sprawie ratingu i ustawy

PTBG zostało zaproszone przez Departament ds. Kobiet, Rodziny i Przeciwdziałania Dyskryminacji MPiPS w osobach wiceminister
Joanny Kluzik-Rostkowskiej - Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej oraz Rafała Lwa-Starowicza, Koordynatora Zespołu ds. Przeciwdziałania Narażania Dzieci na odbiór Przemocy w Mediach, do zaopiniowania z punktu widzenia naukowego kwestii ratingu gier komputerowych w Polsce - w kontekście PiS-owskiego projektu regulacji tej kwestii we wszystkich mediach (prócz książek) {to dawny projekt obywatelski "Dobre Media", w którego tworzeniu brały udział m.in. Maria Braun-Galkowska i Iwona Ulfik-Jaworska, autorki m.in. Gry w zabijanie i Oddziaływanie "agresywnych" gier komputerowych na psychikę dzieci, o których to pozycjach pisałem w innych wątkach; obecnie ustawą zajmuje się poseł Tadeusz Cymański - jak ktoś nie kojarzy, niech czyta http://www.sejm.gov.pl/poslowie/posel5/044.htm i http://wiadomosci.onet.pl/1333767,2677,1,kioskart.html }.
W trakcie konferencji Kol.Kol. Dominika Urbańska-Galanciak i Piotr Sitarski przedstawili referaty o ratingu, a ja przedstawiłem opracowane stanowisko PTBG w sprawie ratingu i ustawy (kwestia ustawy tu jest wbrew pozorom ważniejsza - proponuję zobaczyć na http://ptbg.urbantrip.com/phpBB2/viewtopic.php?t=178 ; http://www.dobremedia.org.pl/ i http://www.oskko.edu.pl/konferencjaoskk ... index.html , bo sam rating to po pierwsze dość oczywista w warunkach polskich kwestia, po drugie producenci/wydawcy, sprzedawcy i wydawcy gazet o grach są jednogłośnie za autoregulacją w systemie PEGI). Ważne, choć z powodów ograniczeń czasowych (ach, te kobiety:) krótkie kwestie wygłosili Kol.Kol. Mirek Filiciak i Augustyn Surdyk.
Przed nami głos zabierali przedstawiciele Departamentu, po nas prezes PEGI, przedstawiciele producentów i wydawców gier + pism o grach (m.in. Aleksy Uchański). Po wypowiedziach przedstawicieli posła, "Dobrych Mediów" i Rzecznika Praw Dziecka nastąpiła burzliwa dyskusja (Francuz skomentował ją przymiotnikiem "polska", za co zebrał brawa), w której nasi reprezentanci byli bardzo widoczni i skuteczni (pomijając oczywiście skuteczność ustawodawczą, która zdecydowanie nie jest po naszej stronie:).
Jak rozumiecie, cała kwestia jest skomplikowana i wieloaspektowa (te słowa mają na celu zasugerować niektorym co młodszym uczestnikom tego forum pewną wstrzemięźliwość w słowach, bo jesteśmy czytani...).
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do wnikliwej lektury
- Jerzy Szeja
Stanowisko Polskiego Towarzystwa Badania Gier
na konferencję Gry bezpieczne dla dzieci
poświęconą problematyce oznaczeń gier komputerowych w Polsce
Warszawa, 19 maja 2006 r.
1. Ponieważ z analizy synchronicznej i diachronicznej jednoznacznie wynika, że sprawdzają się tylko rozwiązania autoregulacyjne, Polskie Towarzystwo Badania Gier postuluje, aby wszyscy polscy producenci i wydawcy gier komputerowych zobowiązali się do stosowania procedur i oznaczeń PEGI (Pan European Games Information), a handlowcy i wydawcy pism nie wprowadzali na rynek ani nie reklamowali produktów pozbawionych tych oznaczeń. W przypadku gier sieciowych pod oznaczeniami PEGI powinna być podawana informacja, że „Charakter gry może ulec zmianie pod wpływem działań jej uczestników”.
2. Polskie firmy dokonujące lokalizacji gier obcojęzycznych powinny zobowiązać się do utrzymania standardu właściwego dla oznaczeń PEGI, jakie ta gra uzyskała w swojej wersji oryginalnej. Przykładowo niedopuszczalne jest wprowadzanie w tłumaczeniu zwrotów bardziej drastycznych (wulgarnych), niż oryginał.
3. Postulujemy, aby wydawcy pism z dołączanymi grami zobowiązali się do eksponowania na tytułowej stronie okładki oraz na dołączonych płytach najmniej jednego oznaczenia PEGI – dotyczącego tego tytułu spośród załączonych gier, trailerów, dem i reklam, który skierowany jest do najstarszej grupy graczy. Zalecamy, aby recenzje gier również eksponowały ikony PEGI.
4. Kluczem do skuteczności autoregulacji jest nie tylko jej powszechne respektowanie przez producentów i handlowców, ale zwłaszcza wysoka świadomość społeczna. Ponieważ wszystkie sondaże i badania jednoznacznie wskazują, że samoświadomość społeczeństwa polskiego w zakresie wiedzy, iż gry komputerowe są przeznaczone dla wielu różnych kategorii wiekowych, jest bardzo niska, postulujemy przeprowadzenie szerokiej kampanii informacyjnej. Celem tej kampanii byłoby uświadomienie społeczeństwa, że już dawno gry komputerowe nie są tylko dla dzieci, a na rodzicach oraz wychowawcach spoczywa obowiązek moderowania zabaw ich podopiecznych – w tym dbałości o dostosowanie treści i sposobów gry do wieku. Jeśli odpowiedni decydenci uznaliby to za stosowne, PTBG może pomóc w przeprowadzeniu takiej kampanii, ponieważ informowanie na temat różnych aspektów najnowszych mediów należy do celów statutowych naszego towarzystwa naukowego.
5. Uważamy, że powszechność i skuteczność autoregulacji ratingowej w Polsce powinna być oceniona za rok od momentu jej wprowadzenia przez niezależny ośrodek badawczy gwarantujący obiektywność kontroli.
6. Ponieważ skuteczność ratingu gier a szerzej – udziału społeczeństwa w kulturze współczesnej – jest zagadnieniem ściśle powiązanym z wychowaniem i nauczaniem, postulujemy, aby władze wykonawcze i ustawodawcze nie ograniczały się do działań normatywnych i restrykcyjnych, ale zgodnie ze swoim powołaniem w społeczeństwie demokratycznym zadbały o odpowiednie programy nauczania. W szczególności powinno się wprowadzić do programów szkolnych odpowiednie do potrzeb treści nauczania, a co za tym idzie – odpowiednią liczbę godzin przygotowujących do udziału we współczesnej kulturze multimedialnej.
7. Uważamy, że proponowana ustawa nie jest dobrym rozwiązaniem problemu klasyfikacji treści prezentowanych w mediach i sugerujemy rozwiązania oparte na samoregulacji poszczególnych sfer. Gdyby jednak ustawa miała być zaakceptowana, proponujemy wyłączenie z niej tych produktów, które posiadają przyjęte międzynarodowe oznaczenia klasyfikacyjne (jak PEGI).
W imieniu Polskiego Towarzystwa Badania Gier:
dr Mirosław Filiciak
dr Piotr Sitarski
dr Augustyn Surdyk
dr Jerzy Szeja
mgr Dominika Urbańska-Galanciak
Joanny Kluzik-Rostkowskiej - Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej oraz Rafała Lwa-Starowicza, Koordynatora Zespołu ds. Przeciwdziałania Narażania Dzieci na odbiór Przemocy w Mediach, do zaopiniowania z punktu widzenia naukowego kwestii ratingu gier komputerowych w Polsce - w kontekście PiS-owskiego projektu regulacji tej kwestii we wszystkich mediach (prócz książek) {to dawny projekt obywatelski "Dobre Media", w którego tworzeniu brały udział m.in. Maria Braun-Galkowska i Iwona Ulfik-Jaworska, autorki m.in. Gry w zabijanie i Oddziaływanie "agresywnych" gier komputerowych na psychikę dzieci, o których to pozycjach pisałem w innych wątkach; obecnie ustawą zajmuje się poseł Tadeusz Cymański - jak ktoś nie kojarzy, niech czyta http://www.sejm.gov.pl/poslowie/posel5/044.htm i http://wiadomosci.onet.pl/1333767,2677,1,kioskart.html }.
W trakcie konferencji Kol.Kol. Dominika Urbańska-Galanciak i Piotr Sitarski przedstawili referaty o ratingu, a ja przedstawiłem opracowane stanowisko PTBG w sprawie ratingu i ustawy (kwestia ustawy tu jest wbrew pozorom ważniejsza - proponuję zobaczyć na http://ptbg.urbantrip.com/phpBB2/viewtopic.php?t=178 ; http://www.dobremedia.org.pl/ i http://www.oskko.edu.pl/konferencjaoskk ... index.html , bo sam rating to po pierwsze dość oczywista w warunkach polskich kwestia, po drugie producenci/wydawcy, sprzedawcy i wydawcy gazet o grach są jednogłośnie za autoregulacją w systemie PEGI). Ważne, choć z powodów ograniczeń czasowych (ach, te kobiety:) krótkie kwestie wygłosili Kol.Kol. Mirek Filiciak i Augustyn Surdyk.
Przed nami głos zabierali przedstawiciele Departamentu, po nas prezes PEGI, przedstawiciele producentów i wydawców gier + pism o grach (m.in. Aleksy Uchański). Po wypowiedziach przedstawicieli posła, "Dobrych Mediów" i Rzecznika Praw Dziecka nastąpiła burzliwa dyskusja (Francuz skomentował ją przymiotnikiem "polska", za co zebrał brawa), w której nasi reprezentanci byli bardzo widoczni i skuteczni (pomijając oczywiście skuteczność ustawodawczą, która zdecydowanie nie jest po naszej stronie:).
Jak rozumiecie, cała kwestia jest skomplikowana i wieloaspektowa (te słowa mają na celu zasugerować niektorym co młodszym uczestnikom tego forum pewną wstrzemięźliwość w słowach, bo jesteśmy czytani...).
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do wnikliwej lektury
- Jerzy Szeja
Stanowisko Polskiego Towarzystwa Badania Gier
na konferencję Gry bezpieczne dla dzieci
poświęconą problematyce oznaczeń gier komputerowych w Polsce
Warszawa, 19 maja 2006 r.
1. Ponieważ z analizy synchronicznej i diachronicznej jednoznacznie wynika, że sprawdzają się tylko rozwiązania autoregulacyjne, Polskie Towarzystwo Badania Gier postuluje, aby wszyscy polscy producenci i wydawcy gier komputerowych zobowiązali się do stosowania procedur i oznaczeń PEGI (Pan European Games Information), a handlowcy i wydawcy pism nie wprowadzali na rynek ani nie reklamowali produktów pozbawionych tych oznaczeń. W przypadku gier sieciowych pod oznaczeniami PEGI powinna być podawana informacja, że „Charakter gry może ulec zmianie pod wpływem działań jej uczestników”.
2. Polskie firmy dokonujące lokalizacji gier obcojęzycznych powinny zobowiązać się do utrzymania standardu właściwego dla oznaczeń PEGI, jakie ta gra uzyskała w swojej wersji oryginalnej. Przykładowo niedopuszczalne jest wprowadzanie w tłumaczeniu zwrotów bardziej drastycznych (wulgarnych), niż oryginał.
3. Postulujemy, aby wydawcy pism z dołączanymi grami zobowiązali się do eksponowania na tytułowej stronie okładki oraz na dołączonych płytach najmniej jednego oznaczenia PEGI – dotyczącego tego tytułu spośród załączonych gier, trailerów, dem i reklam, który skierowany jest do najstarszej grupy graczy. Zalecamy, aby recenzje gier również eksponowały ikony PEGI.
4. Kluczem do skuteczności autoregulacji jest nie tylko jej powszechne respektowanie przez producentów i handlowców, ale zwłaszcza wysoka świadomość społeczna. Ponieważ wszystkie sondaże i badania jednoznacznie wskazują, że samoświadomość społeczeństwa polskiego w zakresie wiedzy, iż gry komputerowe są przeznaczone dla wielu różnych kategorii wiekowych, jest bardzo niska, postulujemy przeprowadzenie szerokiej kampanii informacyjnej. Celem tej kampanii byłoby uświadomienie społeczeństwa, że już dawno gry komputerowe nie są tylko dla dzieci, a na rodzicach oraz wychowawcach spoczywa obowiązek moderowania zabaw ich podopiecznych – w tym dbałości o dostosowanie treści i sposobów gry do wieku. Jeśli odpowiedni decydenci uznaliby to za stosowne, PTBG może pomóc w przeprowadzeniu takiej kampanii, ponieważ informowanie na temat różnych aspektów najnowszych mediów należy do celów statutowych naszego towarzystwa naukowego.
5. Uważamy, że powszechność i skuteczność autoregulacji ratingowej w Polsce powinna być oceniona za rok od momentu jej wprowadzenia przez niezależny ośrodek badawczy gwarantujący obiektywność kontroli.
6. Ponieważ skuteczność ratingu gier a szerzej – udziału społeczeństwa w kulturze współczesnej – jest zagadnieniem ściśle powiązanym z wychowaniem i nauczaniem, postulujemy, aby władze wykonawcze i ustawodawcze nie ograniczały się do działań normatywnych i restrykcyjnych, ale zgodnie ze swoim powołaniem w społeczeństwie demokratycznym zadbały o odpowiednie programy nauczania. W szczególności powinno się wprowadzić do programów szkolnych odpowiednie do potrzeb treści nauczania, a co za tym idzie – odpowiednią liczbę godzin przygotowujących do udziału we współczesnej kulturze multimedialnej.
7. Uważamy, że proponowana ustawa nie jest dobrym rozwiązaniem problemu klasyfikacji treści prezentowanych w mediach i sugerujemy rozwiązania oparte na samoregulacji poszczególnych sfer. Gdyby jednak ustawa miała być zaakceptowana, proponujemy wyłączenie z niej tych produktów, które posiadają przyjęte międzynarodowe oznaczenia klasyfikacyjne (jak PEGI).
W imieniu Polskiego Towarzystwa Badania Gier:
dr Mirosław Filiciak
dr Piotr Sitarski
dr Augustyn Surdyk
dr Jerzy Szeja
mgr Dominika Urbańska-Galanciak